Niezrozumieni

Miłości żądni, niezrozumiałej,

Wielkiej, potężnej, niedocenianej,

Cichej, pokornej, ale prawdziwej,

Tej, co nosi tylko to jedno imię.

~by me

Przeglądając zdjęcia do wywołania ( które swoją drogą czekają na to już dość długo) naszły mnie kolejne refleksje. Tak tak wiem! Ostatnio mam ich dość sporo patrząc na daty wpisów… nic na to nie poradzę 😂😜

Tym razem chciałam poruszyć kwestię bliską każdemu z nas, zabieralam się do niej już od dłuższego czasu!

Miłość, bo o niej mowa, oraz wszechobecny nacisk na nią w XXI wieku.

Jak juz ustaliliśmy w poprzednich wpisach, żyjemy w pośpiechu.  Nie mamy czasu na:

Uśmiech,

Dobre słowo,

Kawę,

Herbatę,

Słuchanie.

Zarazem my, ci sami ludzie narzekamy, że brak nam:

Miłości,

Przyjaźni,

Bliskości,

Ciepła.

Kochani!  Czy my przypadkiem nie popadamy w hipokryzję, czy absurd?           Wiecie, w jaki sposób zawiązały się moje najpiękniejsze relacje? Tak! Przy herbacie iiii w bibliotece 😂!  I piszę to z ręką na sercu. Mam taką swoją teorię, że wspólne picie ciepłego napoju zbliża ludzi, zwłaszcza  w okresie zimowym! Głupie? Przynajmniej działa.  Dlaczego? Mam bardzo prostą odpowiedź, gdy masz pod noskiem coś ciepłego,  a na dodatek pysznego przestajesz mówić, bo przecież pijesz herbatkę i zaczynasz słuchać. Nigdzie nie pędzisz, nie chcesz kończyć rozmowy, gdyż jest dla Ciebie przyjemna. Gdy będziesz wspominać spotkanie przywołasz wspomnienia ciepłe, jak kubek z herbatą.

Wracając do sedna.

Relacje potrzebują czasu dwójki ludzi spędzonego razem, w spokoju, po prostu przestrzeni by mogły wzrastać.  Chyba sam przyznasz, że ekran telefonu jest troszkę za mały, aby pozwolić na prawdziwy wzrost przyjaźni czy miłości. Robienie tylko szalonych rzeczy razem również nie daje tej przestrzeni. Po prostu.

Możesz się teraz kłócić i buntować.  Jak to!? XXI wiek! No halo! My nie mamy czasu na takie bzdury. No właśnie.  Nie poznajemy drugiego człowieka,  a potem w prozie życia,  często już w małżeństwie doznanemy przykrych rozczarowań.

Nie poznajemy go, tracąc często szansę na odkrycie czegoś fantastycznego.  Lubimy skreślać, spokojnie idealizować też lubimy. Zwłaszcza nie znając kogoś.

Potem przychodzi cierpienie i tęsknota. Wiecie za kim?

Za tym kimś, kto istnieje tylko w naszym umyśle.

10 uwag do wpisu “Niezrozumieni

    1. Zależy, obserwując zachowania znajomych zauważyłam sporo zakochań w wyobrażeniu o danej osobie, które kompletnie nie bylo prawdą.
      Zgadzam się, nie jest to regułą, czymś co występuje zawsze, ale niestety jest częste. 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      1. Zbyszek

        Ludzie? Znajomi?
        Sami się nie znają a Ty ich znasz?
        Zresztą jestem przykładem. Kocham swe Marzenie i nie widzę w tym nic złego .
        Przynajmniej nie stoję ciągle przed lustrem😂

        Polubione przez 2 ludzi

      2. To tylko na zdjęciu 😂😂😂
        Myślę, że doskonale wiesz, o co mi chodzi.
        Kochać marzenie, nic złego.
        Cierpieć z powodu kolejnego wymyślonego faceta, chyba juz gorzej😉
        W marzeniach nie ma nic złego!
        Gorzej z wchodzeniem w pseudo relację, z tworem naszej wyobraźni tylko po to, by rozczarować się już przy pierwszym zetknięciu z kimś kogo bez zamienienia z nim słowa „ubraliśmy” w cechy które nam odpowiadają😊

        Polubione przez 1 osoba

  1. Zbyszek

    Och ja jestem narcyzem tylko😂zdiagnozowanym zresztą.
    A to o czym piszesz jest dla mnie obce.
    Poznaje człowieka a nie przyklejam mu buzi z moich snów. Jeśli ktoś robi inczej to jego sprawa☺
    A kochać można nawet za wady☺

    Polubione przez 2 ludzi

Dodaj komentarz